Słoneczna włócznia

Max z przyjaciółką jadą rowerami do szkoły. Artur z kolegami zastawiają na nich pułapkę, w rezultacie Max z Matyldą wpadają do samochodu dostawczego z ciastkami. Samochód wywozi ich za miasto, do lunaparku. Już wiedzą, że do szkoły nie mają po co się śpieszyć, zatem korzystają z przyjemności, które niespodziewanie przyniósł im los. Trafiają do "gadającej głowy", która wróży Maxowi, że zostanie magiem wszech czasów. Tymczasem na dworze rozszalała się burza, dzieci cudem docierają do domu. Max pod nieobecność ojca wchodzi do jego pracowni. Burza z potężnymi wyładowaniami szaleje nadal. Chłopiec dotyka słonecznej włóczni i czuje, że w tej samej chwili stało się coś niezwykłego. Jeszcze nie zdaje sobie sprawy, w czym rzecz, ale już za chwilę przekonuje się, że przepowiednia "gadającej głowy" nie była pozbawiona sensu.